wtorek, 21 czerwca 2011

10 czerwca odbyła się Sesja Rady Gminy Pokrzywnica.
Głównym celem tej sesji było udzielenie wójtowi absolutorium. Wyjaśniamy: chodziło o to, aby Rada stwierdziła, że nasz wójt prawidłowo i zgodnie z prawem wydawał nasze pieniądze. Że wydawał nasze pieniądze na to, co było dla nas, mieszkańców najważniejsze.
Czyli - że wójt jest człowiekiem troszczącym się o interesy wszystkich mieszkańców - bo właśnie za to MY MIESZKAŃCY płacimy jego pensję. Oraz, że jest człowiekiem przestrzegającym prawa i obowiązujących przepisów.

Zawiadamiamy - jeśli jeszcze nie wiecie: wójt Rachuba absolutorium uzyskał. Brawo!!!
Ale Rada nie była jednomyślna. 

Dlaczego? 
Bo kilkoro Radnych uważa, że wójt dopuszczał się działań niezgodnych z prawem i postępował niezgodnie z interesami Mieszkańców.
Niemożliwe? Nic o tym nie wiecie?
Zapytajcie swoich Radnych. 

Oni powinni Wam wyjaśnić, jakie są zastrzeżenia do wójta.
Hmmm...z tym może być kłopot: Wasi Radni, którzy tak chętnie głosowali za wójtem, pewnie Wam powiedzą, że nic nie wiedzą o jakichś zastrzeżeniach.
Jak to możliwe?
W naszej Gminie to możliwe i proste: 

Radnych którzy mieli uwagi pod adresem wójta Rachuby nie dopuszczono do głosu przed głosowaniem absolutorium!!
Na koniec sesji, w części wolnych wniosków, poniższe oświadczenie zostało odczytane. 
 
Panie Przewodniczący Lubelski - pamięta Pan jeszcze słowa ślubowania, które Pan złożył ,zostając po raz kolejny Radnym naszej Gminy? Przypominamy: "...ślubuję uroczyście obowiązki radnego sprawować godnie, rzetelnie i uczciwie, mając na względzie dobro mojej gminy i jej mieszkańców.

Panie Krzysiu - tu nie ma nawet pół słowa o dbaniu o dobro i pomyślność pana Rachuby
I co Pan zrobił?
Pan Przewodniczący Lubelski zabronił grupie Radnych odczytania na sesji Ich opinii na temat pracy wójta.
Dlaczego? Bo opinia jest dla wójta niekorzystna.
Sami przeczytajcie:





Panie Przewodniczący Lubelski: to, że wójt zatrudnił w naszym samorządzie trochę Pana rodziny i pociotków, nie zwalnia Pana z obowiązków wobec mieszkańców. 

Czworo Radnych, podpisanych pod tym wnioskiem to reprezentanci ponad 1000 Mieszkańców naszej Gminy. Tym samym zamknął Pan usta swoim sąsiadom i znajomym: niezadowoleni milczeć - reszta woła hip hip hura dla wójta.
Myślał Pan może nad zrobieniem kariery na Białorusi, u boku Łukaszenki?

___________________________________________________
10 czerwca, w najbliższy piątek o 11:00, w Urzędzie naszej Gminy odbędzie się sesja.
Jeśli przyjdziecie, to z pewnością będziecie mogli posłuchać, jak wybrani przez Was Radni składają w Waszym imieniu interpelacje. 
Przypominamy: to Radni, których wybraliście, aby głośno mówili o Waszych potrzebach i problemach. Wierzcie nam - warto przyjść i posłuchać. Wy także możecie sami zgłaszać tematy.

 6 czerwca
Wracamy do pisania o rzeczach ciekawych i nieciekawych. 
Już wkrótce trochę nowinek z naszego gminnego podwórka. Dziękujemy wszystkim, którzy w ostatnich tygodniach przesłali do nas tak wiele nowych informacji.

CZEKAMY NA RELACJE Z SESJI - PISZCIE

5 komentarzy:

  1. Proszę bardzo, oto komentarz z dnia 2 kwietnia 2011 roku, który wówczas się nie ukazał:

    "Wielce Szanowna Redakcjo,

    Od początku Waszego istnienia przyglądam się i śledzę Wasz blog. Nie będę pisał o żadnych poruszanych przez Was tzw. „sprawach i newsach gminnych”, lecz chcę zadać Wam – Szanowna Redakcjo – pytanie: skąd Wy czerpiecie informacje na temat poruszanych przez Was spraw? Gdzie są jakiekolwiek (nawet niezweryfikowane pod względem wiarygodności) merytoryczne źródła Waszego przekazu?

    Od samego początku wywołujecie u mnie śmiech i kpinę swoją „działalnością” rzetelną niczym Radio Erewań, np. pisane wielką czcionką: „Blog jest czytany i to przez wiele osób!!
    Liczba tzw. wejść na bloga mówi sama za siebie. Po tygodniu istnienia bloga, ma on ponad 6 tysięcy wejść…” itd. Ale teraz to przeszliście samych siebie.

    W dniu 5 marca br. dodaliście wpis pt. „Zdecydowanie poważnie o szkołach w Gminie Pokrzywnica”. Już wówczas chciałem zapytać się Was o źródła na podstawie, których napisaliście przedmiotowy tekst. No doprawdy urzekły mnie słowa: „…Skąd znamy opinię wójta na ten temat? Z oficjalnego dokumentu: informacji o stanie realizacji zadań oświatowych i wynikach sprawdzianów i egzaminów. Informacja odnosi się do roku 2008 / 2009, ale jak nas poinformowano, nowszego jeszcze wójt nie wyprodukował.
    Nie chcemy Was zanudzać tym raportem (to 6 stron tabelek i statystyki opisowej) [a dlaczego nie chcecie zanudzać?! Przecież to ŹRÓDŁO!!! Wstawcie przynajmniej link do niego! – O.] przytoczymy zatem fragmenty [wyrwane z kontekstu!!! – To zwyczajna MANIPULACJA – O.]:…”

    Szumnie wtedy wzywaliście „uciśnioną ludność gminy” do stawienia się na sesji Rady Gminy „…29 marca – we wtorek…” oraz do wysuwania żądań i wyjaśnień. Rozpisywaliście się o prawach obywatelskich i obowiązkach władz lokalnych itd.

    Pomyślałem sobie: świetna to będzie okazja do zweryfikowania wiarygodności Szanownej Redakcji. Jeżeli naprawdę WIERZĄ w to, co piszą, a przede wszystkim SZANUJĄ swoich czytelników, to, jako lokalne media MUSZĄ przyjść na tę sesję i przeprowadzić rzetelny wywiad, aby potem zamieścić na portalu równie rzetelne sprawozdanie!
    Tymczasem przyszedł 30 marca br., otwieram blog „Gmina Pokrzywnica” i widzę: „CZEKAMY NA RELACJĘ Z SESJI – PISZCIE” …???!!!

    Szanowna Redakcjo bloga „Gmina Pokrzywnica”, waszej wiarygodności, rzetelności i kompetencji pozazdrościłby chyba sam J. Goebbels, a kunsztu dziennikarskiego mógłby od Was uczyć się nawet J. Urban.

    Pozdrawiam,
    - Opocznik

    PS Jestem ciekaw, kiedy w końcu zajmie się Wami prokuratura? Choćby za samą „świnkę”. A wiarygodność komentarzy można zyskać przy uwidocznieniu adresu IP pod każdym wpisem. O."

    myślę, że nie stracił zbyt wiele na aktualności.
    - Opocznik

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedź dla Opocznika.

    Krótka. To jest blog. Piszemy to o naszych refleksjach i przemyśleniach. Blog nie ma w żadnej mierze charakteru publikacji medialnych. Nie jesteśmy ,,redakcją,,
    Jesteśmy grupą mieszkańców, których oburza to, co się dzieje w naszej gminie, jesteśmy poruszeni bezczelnością i bezkarnością wójta i jego świty. W naszej gminie bardzo źle się dzieje i jedynie zastraszeni albo kupieni twierdzą, że tego nie dostrzegają.
    Informację czerpiemy z naszego gminnego środowiska - od sąsiadów, urzędników, od wszystkich, którzy widzą i wiedzą co się dookoła nas dzieje. Nie mamy przy tym wątpliwości, Panie Opoczniku, że doskonale wie Pan o tych wszystkich bulwersujących sprawach - daje się wyczuć, że jest Pan doskonale poinformowany. Czyżby był Pan blisko tych wszystkich przekrętów? Co do zainteresowania prokuraturą: bardzo liczymy na to, że wreszcie Prokuratura zajmie się tematami, o których piszemy. Apelujemy - niech Pan jak najszybciej zgłosi do prokuratury fakt istnienia tego bloga a zwłaszcza tematów, o których tu piszemy.
    Pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szanowni Państwo,

    „Blog nie ma w żadnej mierze charakteru publikacji medialnych. Nie jesteśmy ,,redakcją,,”
    Jak to nie ma? Wasz blog ewidentnie ma charakter medialny. Prowadzicie Państwo tzw. dziennikarstwo obywatelskie. „Tutaj są informacje…” - to fragment wyrwany z Waszej czołówki. Zajmujecie się zbieraniem informacji i publikujecie je w sieci internetowej, która to sieć jest jednym ze środków masowego przekazu. I pomimo, iż być może uprawiacie tzw. dziennikarstwo amatorskie, to chociażby w myśl ustawy z 26 stycznia 1984 roku - Prawo prasowe (Dz. U. z 1984 r. Nr 5, poz. 24) śmiało można i w stosunku do Państwa stosować zwrot: Szanowana Redakcjo.
    Ponadto zajmujecie się przecież korektą, oprawą graficzną, stylizacją tekstu itp., czyli zwyczajną redakcją swojego bloga.
    Ale jeśli Państwo robicie z tego problem i nie macie ochoty na to, by tenże zwrot do Was stosować, to nie ma problemu. Od teraz postaram się stosować zwroty następujące: „Szanowni Administratorzy”, „Szanowni Autorzy”, „Szanowni Państwo”, mam nadzieję, że nie będziecie mieć nic przeciwko.

    Mam jeszcze jedno pytanie: czy Waszym zdaniem lub podejrzeniem jestem „blisko tych wszystkich przekrętów”?

    - Opocznik

    OdpowiedzUsuń
  4. Ehhh... Znowu blog się zaciął. Czyżby ''zachorował'', czy może ''umiera'' już tzw. śmiercią naturalną? A może autorzy myślą zawzięcie nad ripostami wobec swych adwersarzy?
    W każdym razie, od czterech dni ponownie nie widać tu oznak jakiegokolwiek życia.
    Normalnie się do Was zniechęcam. Jaki pan, taki kram - jak mówi porzekadło. I tym stwierdzeniem się z Państwem pożegnam.

    PS Mam nadzieję, że jak już blog się ''otworzy'', to moje komentarze (ten i z dnia 8. 06. 2011) ujrzą nań światło dzienne. O.

    Żegnam,
    - Opocznik

    OdpowiedzUsuń
  5. Jednak cenzura działa,niewygodnych dla siebie komentarzy nie publikujecie-to "dobrze" o Was świadczy...

    OdpowiedzUsuń